NAJNOWSZE SŁOWNICTWO POLSKIE
Zamknij

Nowi Użytkownicy

Dołącz do Obserwatorium!
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać hasła, komentarze i zdjęcia.
lub
Zarejestruj się tutaj

Obecni Użytkownicy

Zaloguj się na swoje konto
lub
Nie pamiętasz hasła?
Zobacz hasło

koteł

Drukuj

Jednym z problemów w badaniach dotyczących neologizmów jest samo określenie tego, co jest nowe w języku. Koteł i pieseł neologizmami (jeszcze) są, ale, zwłaszcza w środowiskowym języku Internetu, zdążyły już okrzepnąć.

koteł Fot. Q Studio

Pozwolę sobie postawić hipotezę: obecnie wrażanie nowości tych wyrazów to bardziej skutek stopniowego, rozłożonego w czasie wkraczania cyfrowych imigrantów w memosferę. Dla cyfrowych tubylców wyrazy te nowe nie są; w warunkach obiegu informacji i efemerycznych trendów w Internecie – mogą być wręcz odbierane jako relatywnie stare.

 

O kotele i piesele w różnych miejscach już napisano (także piórem naszego byłego redaktora, Jana Burzyńskiego w artykule "Psy i koty" w piśmie "UW") i szkoda byłoby się powtarzać. Można tylko przypomnieć pokrótce, że pieseł, prekursor wszystkich polskich okazjonalnych zwierzętełów, został powołany do życia jako mem mniej więcej 18 lipca 2013 roku – to wtedy powstała strona na Facebooku pn. "Pieseł", przenosząca na polski grunt anglosaski format memów z psem rasy shiba inu, nazywanym doge, czyli przeinaczonym angielskim wyrazem dog oznaczającym psa. Autor strony w wywiadzie opublikowanym na łamach serwisu naTemat nie podaje motywacji za wyborem konkretnie takiej formy tłumaczenia; wiadomo, że pozostał wierny konwencji zniekształcania oryginalnego słowa.

 

Konsekwencje tego wyboru okazały się istotne. Może nieco na wyrost można powiedzieć, że w polszczyźnie zrodził się nowy, okazjonalny sufiks -eł. Sufiks o niepowtarzalnej chyba wśród sufiksów roli w języku – funkcji komicznej. Na fali popularności pieseła w polszczyźnie zaczęły pojawiać się wyrazy o takiej samej konstrukcji słowotwórczej – leweły, chomikeły, jeżeły. Większość z nich chyba pozostanie zamknięta w kontekście internetowo-memicznym. Do polszczyzny potocznej, acz już nie ściśle środowiskowej, przedostał się natomiast koteł.

 

Jako tytuł tego tekstu wybrałem wyraz koteł, nie pieseł, z kilku powodów. Po pierwsze, po prostu wolę koteły od piesełów – sorry pieseł, uszanowanko, życzę psom jak najlepiej, ale na odległość. Po drugie, koteł i inne zwierzęteły są dla mnie ciekawsze od oryginalnego pieseła, bo powstały w wyniku procesu słowotwórczego z neologicznym formantem – zjawisko to nie ma odpowiednika w angielszczyźnie, tam doge nie przyczynił się do narodzin analogicznych leksemów odwołujących się do innych zwierząt. Koteł, wreszcie, ujawnia pierwsze małe komplikacje związane z tą konstrukcją słowotwórczą – problemy, których nie doświadczymy z piesełem (a może – *piesłem?).

 

Jak wspomniałem na wstępie, oba neologizmy są już dość dobrze opisane, co nie znaczy, że filologiczną pracę nad nimi można uznać za skończoną. O ile wiem, zagadnienie ruchomego e (czyli oboczności e : ø) w tych wyrazach nie zostało dotąd szerzej omówione i nie zapadły jeszcze konkretne ustalenia gramatyczne. W tekstach i języku mówionym wciąż można zaobserwować zarówno formę pieseła jak i *piesła, pieseły jak i *piesły. Pomimo tego, że w podobnych wyrazach z końcówką -eł, na przykład węzeł i poseł, rzeczona oboczność występuje, postuluję, by w neologizmach z formantem -eł pozostawiać temat bez zmian. Po pierwsze, ponieważ to konsekwentne – skoro sam pieseł jest sztuczną, zniekształconą formą wyrazu pies, podkreślmy to odstępstwo i zabawę językową także podczas deklinacji. Po drugie, taka odmiana ma kilka nieoczekiwanych praktycznych korzyści. Pisząc o kotele, a nie o *kotle, wiadomo, że mam na myśli kota, a nie kocioł. Dobrze działająca funkcja dystynktywna da nam więcej rozwiązań stylistycznych, jeżeli – bez dodatkowych dopowiedzeń – będziemy chcieli pisać o poważnych susłach i godnych wyżłach lub też o rozczulających susełach i śmiesznych wyżełach. Słysząc, że psy pogryzły wilki musimy znać kontekst, by wiedzieć, kto komu zrobił krzywdę; analogiczny problem nas ominie, gdy usłyszymy, że Pawły oglądają paweły.


Tomasz Dec

publikacja: 06.12.2020, 22.00, ostatnia aktualizacja: 07.12.2020, 09.37


facebook